Aktualności

Kierował samochodem pod wpływem narkotyków. Miał je również przy sobie. A wszystko zaczęło się od niesprawnego oświetlenia w aucie

Data publikacji 06.11.2023

Policjanci ruchu drogowego stargardzkiej komendy na co dzień wykorzystują w służbie tester do wykrywania narkotyków w organizmie kierowcy. Wczoraj dzięki temu urządzeniu funkcjonariusze wyeliminowali z ruchu drogowego kolejnego już kierowcę pod wpływem narkotyków. Jak się okazało to nie jedyne jego zmartwienie. W trakcie kontroli policjanci ujawnili przy nim amfetaminę i marihuanę. Mundurowi zatrzymali kierowcę oraz zatrzymali mu prawo jazdy.

O tym jak niebezpieczne i nieodpowiedzialne jest kierowanie pojazdami będąc pod wpływem narkotyków policjanci informują każdego dnia. Kierowca pod ich wpływem stanowi śmiertelne zagrożenie. Niestety ta wiedza nie dociera do wszystkich uczestników ruchu drogowego. Wczoraj patrol stargardzkiej drogówki zauważył samochód osobowy m-ki Renault, który miał niesprawne oświetlenie. Mundurowi postanowili skontrolować pojazd. Badanie stanu trzeźwości stargardzianina nie budziło zastrzeżeń, jednak jego nerwowe zachowanie i wygląd wzbudziły u funkcjonariuszy podejrzenie, że może on być pod wpływem narkotyków. Przypuszczenia mundurowych okazały się słuszne. Badanie testerem wykazało, że mężczyzna kierował swoim pojazdem pod wpływem narkotyków. Jak się później okazało powodem jego zdenerwowania były również środki odurzające, które posiadał przy sobie. Policjanci ujawnili zawiniątka foliowe, w których znajdował się susz roślinny o zapachu i wyglądzie charakterystycznym dla marihuany oraz zawiniątko z zawartością białego proszku. Badanie potwierdziło, że są to narkotyki. Mężczyzna został zatrzymany i doprowadzony do jednostki Policji celem przeprowadzenia dalszych czynności. Grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności.

Osoby kierujące pojazdami pod wpływem środków odurzających stwarzają realne zagrożenie zarówno dla siebie, jak i dla innych uczestników ruchu drogowego. Nie popełnijmy błędu mogącego kosztować czyjeś zdrowie czy nawet życie.

asp. Justyna Siwarska

Powrót na górę strony